fbpx

Kryzys jako szansa – czas założyć własną firmę

Kryzys a zakładanie firmy

Zapewne pierwszym pytaniem, jakie sobie zadasz czytając ten wpis będzie: „Kryzys i zakładanie firmy. Czy to oby na pewno dobry czas na wystartowanie z biznesem, podczas gdy widmo recesji nabiera realnych kształtów?”. 

Odpowiedź na to pytanie jest uzależniona od tego, w jaki sposób podchodzisz do tematu przedsiębiorczości w swoim życiu.

Kryzys a zakładanie firmy – ryzyko

Większość ludzi z naszego społeczeństwa wychowywała się w rodzinach, w których rodzice nadawali priorytet bezpieczeństwu pracy według poniższego schematu:

  • Najbezpieczniejsza praca była w sektorze publicznym;

  • Mniej bezpieczne, ale jednak oferujące dużą stabilność, było zatrudnienie w sektorze prywatnym, jako pracownik;

  • Osoby wykonujące wolne zawody obarczone były ryzykiem, ale nie tak bardzo, jak przedsiębiorcy. 

I w sumie ciężko było się z nimi nie zgodzić, jednakże te czasy już minęły.  Obecnie rekrutacja w sektorze publicznym jest szalenie złożona, a sektor prywatny nie zapewnia bezpieczeństwa, które kiedyś dawał pracownikom. 

Nasi rodzice zwykli mówić, że właściciel firmy żyje w ciągłym stresie, podczas gdy pracownik otrzymuje swoje wynagrodzenie co miesiąc bez względu na wszystko. Dzisiaj pracownik nie wie, czy otrzyma wynagrodzenie w przyszłym miesiącu. Dawno, dawno temu młodzi ludzie zaczynali pracę w firmie X tuż po studiach i pracowali w niej tak długo, aż przychodził czas odejścia na emeryturę.  Obecnie nie możesz mieć pewności, czy jutro będziesz miał pracę, a co najważniejsze, czy znajdziesz jakiekolwiek zatrudnienie, jeśli dojdzie do zwolnienia Cię. I okej – jeśli masz 25-35 lat masz przed sobą zupełnie inne perspektywy, aniżeli na przykład 45-55 latek. Bez dwóch zdań wraz ze wzrostem wieku, Twoje szanse na znalezienie sensownej pracy niestety maleją.

Dodatkowo bycie młodym człowiek bez poważnych zobowiązań daje Ci większą swobodę działania, podczas, gdy idea założenia firmy w momencie, gdy masz na utrzymaniu rodzinę, spory kredyt hipoteczny oraz będąc obciążonym wypaleniem zawodowym brzmi jak wstęp do filmu katastroficznego. Koncepcja ryzyka w odniesieniu do pracy zarobkowej zmieniła się, a osoby wykonujące wolne zawody oraz biznesmeni nauczyli się żyć z napięciem towarzyszącym poszukiwaniu dochodów. Wygracowali strategie mogące pomóc im przetrwać w trudnych warunkach. Poza tym niech robią zapasy w dobrych czasach ich biznesów, by móc przetrwać okres, w którym dopadnie ich zła passa. 

Zyski

Przechodzimy do drugiego parametru, jakim jest zysk. Średnio, przedsiębiorcy i osoby wykonujące wolne zawody zarabiają więcej niż przeciętny pracownik zatrudniony w firmie X. Ma to sens, ponieważ w ten sposób ci pierwsi są wynagradzani za podejmowane ryzyko.

Nikt nie zarobił fortuny na odkładaniu drobnych w skarpecie. Być może udało się zachować majątek, jednak de facto nigdy go się w ten sposób nie stworzy. W przeciwieństwie do tego, inwestowanie na giełdzie wielokrotnie utworzyło aktywa. Jest to kluczowa zasada w teorii portfelowej, której twórcą jest Harry Markowitz. Jak teoria ta wygląda w praktyce?  Oczekiwany zwrot z inwestycji jest proporcjonalny do podejmowanego przez nas ryzyka. Oznacza to, że im bardziej ryzykujemy, tym wyższego zysku możemy się spodziewać. Oczywiście nie jest to jednoznaczne z tym, że jeśli kiedykolwiek podejmiemy ryzyko, to uzyskamy analogiczny zysk. Zawsze mówimy o oczekiwanych wynikach w stosunku do ryzyka. Weźmy za przykład wspomniane wyżej inwestycje giełdowe. Inwestowanie w akcje w dłuższej perspektywie przynosi większy zysk, niż odkładanie środków np. na lokatach bankowych. Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Już wiesz, o co chodzi?

Decyzja

Zwrócenie się ku przedsiębiorczości nie powinno być rozwiązaniem awaryjnym, a co gorsza decyzją podjętą w akcie rozpaczy. Powinno to raczej znajdować się gdzieś z tyłu naszej głowy jako alternatywa. Nie wszyscy ludzie rodzą się przedsiębiorcami, tak jak nie wszyscy urodziliśmy się, aby być pracownikami. 

Zrób test

Jeśli nie jesteś pewien, do której grupy należysz – do pracowników czy przedsiębiorców, koniecznie musisz odpowiedzieć na kilka pytań:

  1. Rozejrzyj się. Czy widzisz możliwości biznesowe? Czy zauważyłeś może jakieś „luki” na rynku, które może wypełnić Twoja firma, produkt lub usługa? Jeśli nie widzisz wokół siebie okazji biznesowych, lepiej wyślij swoje CV, aby złapać posadę u kogoś, kto takie możliwości dostrzegł.

  2.  Czy „przyłapałeś” się na znalezieniu pomysłów biznesowych, które porzuciłeś, i które później wdrożyli w życie inni? Jeśli nigdy nie dostrzegłeś okazji biznesowych obok siebie lub nigdy nie miałeś nowego pomysłu albo odwagi by wprowadzić go w życie to nie oczekuj, że osiągniesz wysoki szczebel kariery, jako szef własnej firmy.

  3. Masz pomysł. Jak bardzo jest on innowacyjny? Jeśli pomysł nie jest innowacyjny, twoje szanse na sukces są bardzo niewielkie. Najskuteczniejsze pomysły są zwykle bardzo proste i stosunkowo niedrogie. Tego nauczyły nas historie takich firm, jak Bic czy Google.

  4. Masz kolejny pomysł. Jak łatwe będzie wdrożenie go w życie? Jeśli wytłumaczenie twojego pomysłu inwestorowi zajmie Ci 10 lat, może jednak lepiej zostań pisarzem? Pomysł jest zwykle skuteczny, gdy jest on w stanie rozwiązać jakiś problem. Rozwiązanie musi być prostsze od samego problemu. 

  5.  Jak łatwo możesz znaleźć środki na rozpoczęcie działalności gospodarczej? Jeśli znalezienie kapitału jest dla Ciebie najtrudniejsze, zostań pracownikiem. Przedsiębiorczy umysł uważa, że ​​pieniądze są ostatnią rzeczą, która ma znaczenie. Dlaczego? Ponieważ wie, że je zdobędzie. 

  6. Zostałeś zwolniony. Jak się teraz czujesz?  „To szansa, aby zacząć wszystko od nowa. Wiele osób, które znalazło się w takiej sytuacji, jak ja zbudowało imperia ”. Jeśli właśnie tak odpowiedziałeś, to zostań przedsiębiorcą. Jeśli natomiast naturalną dla Ciebie reakcją jest spuszczenie głowy i rozpoczęcie analizy nad tym, jak niesprawiedliwe jest życie, złóż wniosek o zatrudnienie w sektorze publicznym. Od razu poczujesz się lepiej.

  7. Zrobiłeś biznes i nie idzie on zbyt dobrze. Co robisz? Aktualizuję lub zmieniam mój produkt i obserwuję rynek (np. sprawdzam trendy panujące na rynkach zagranicznych). Jeśli właśnie tak byś się zachował, to zostań przedsiębiorcą. 

  8. Co jeśli mimo podjęcia wszelkich starań Twoja firma nadal nie prosperuje tak, jak byś sobie tego życzył? Dobry przedsiębiorca uwielbia i popiera swój pomysł. Im łatwiej jest mu uwierzyć w jakiś pomysł i ruszyć z biznesem, tym łatwiej jest mu podjąć decyzję o zamknięciu go na czas, zanim straci swoje ostatnie pieniądze. Przedsiębiorca wie, jak założyć firmę we właściwym czasie, wie także kiedy ją zamknąć. Nie po to, by do końca życia rozpaczać nad nierentownym projektem, ale by otworzyć coś nowego.

Kryzys a zakładanie firmy – wnioski

Jeszcze kilka lat temu czytając podobny wpis zadałbym pytanie „Kim jesteś, aby dawać mi rady?”. Dziś, po kilku latach bycia szefem w swojej firmie podziękowałbym losowi za trafienie na tego typu artykuł. 

Niektórym się udało. Mi się udało. Niektórym się nie udało. Niektórzy nadal odnoszą sukcesy, podczas gdy inni już dawno zamknęli swoje firmy. Są też tacy, którzy przejęli rodzinne interesy -przedsiębiorstwa, które od zawsze świetnie prosperowały i nadal rosną w siłę. Są też takie osoby, które testują swoje pomysły, podczas gdy inni je sprzedają po to, by inni będą mogli je kupić – zainwestować. Ja zaczynałem od zera, wciąż mam nowe pomysły i nie boję się ich przetestować. Jak nie wypali – trudno – będę wiedzieć jednak, że przynajmniej spróbowałem. Już wiesz dlaczego mogę zająć stanowisko w tym temacie?

Kryzys a zakładanie firmy – sprawdź, jakie masz możliwości finansowania swojego pomysłu na biznes i otwórz własną firmę już dziś.

Pin It on Pinterest