Każdy przedsiębiorca ma lepsze i gorsze dni. Wahania nastroju to normalna rzecz. Będziesz musiał się z tym pogodzić. Pracując na etacie, też nie zawsze jesteśmy uśmiechnięci i radośni. Zdarzają się często różne, nieprzewidziane sytuacje. Natłok działań czy problemy w firmie mogą przyczyniać się do tego, iż czujemy się źle. Jesteśmy rozdrażnieni, smutni, chce nam się krzyczeć, mamy wszystkiego dość i najchętniej pozbylibyśmy się firmy. Te uczucia nie są mi obce.
Przedsiębiorca – nie zawsze jest kolorowo
Chwile, w których doskwiera mi obniżony nastrój, staram się przeznaczyć na wykonywanie raczej prostych, powtarzalnych czynności. Takich, które nie wymagają ode mnie zaangażowania, umysłowego wysiłku, kreatywności, poszukiwania rozwiązań. Na tego typu tematach wolę skupić się wtedy, gdy dopisuje mi dobre samopoczucie, mam dużo energii i chęci do działania. Wtedy mogę podjąć się bardziej ambitnych zadań. Na początku swojej działalności miałem liczne momenty obniżonego nastroju. Spowodowane były zazwyczaj różnego rodzaju wpadkami, problemami związanymi z pracownikami albo opinią klienta. Wszystkie te okoliczności wymagały ode mnie cierpliwości, wytrwałości i wysokiej odporności na stres. Niejednokrotnie chciałem zakończyć działalność, myślałem o przejściu na etat. Wyznaczając sobie cel i mając marzenia, nie mogłem poddać się bezradności i kryzysowi. Moja firma wciąż działa.
Znajduję się w gronie tych 30% szczęśliwców, którzy zakotwiczyli się już na rynku. Surfski.pl dobrze prosperuje od ponad sześciu lat, mimo kryzysu na świecie. Ja z kolei staram się rozwijać i mam śmiałą wizję skalowania mojej firmy. Nie opuszcza mnie także motywacja, od kiedy ubiegałem się o dofinansowanie z urzędu pracy. Jak to możliwe, że nic nie gasi mojej pasji i nie czuję zniechęcenia?
Bez względu na to, jakie trudności przyjdzie mi pokonać, kieruje mną chęć do działania, pragnienie tworzenia nowych projektów oraz myśl o osiągnięciu określonych celów. Dodatkowo ciągły samorozwój, możliwość przekazywania wiedzy, innowacyjność, a zwłaszcza świadomość, że jestem szefem samego siebie, nadają mojej motywacji supermocy i wzmacniają nieustannie biznes.
Zastanawiasz się jak rozpocząć biznes bez posiadania kapitału na start? Zainspiruj się tym wpisem